Uwielbiam czytać. Każdego dnia choć kilkadziesiąt stron. Szczególnie te , których akcja toczy się w egzotycznych miejscach lub w czasach minionych. Te książki spełniają oba kryteria . Bardzo rzadko nie jestem w stanie skończyć jakiejś lektury. Gdy zieje nudą a język pozostawia sporo do życzenia, wciąż sobie powtarzam, że za to zakończenie będzie ciekawe. Tym razem nie podołałam. "Gobelin" jest moim zdaniem, pisany językiem tanich , naiwnych romansideł, akcja pretensjonalna i nawet takie ciekawostki jak ekskluzywne zupy z gniazd wróblich i płetw rekina nie pomagają.
Opowieści o sędzim Di są ciekawe, mające zaskakujące zwroty akcji choć dla mnie język , jakim są napisane przypomina swa prostotą język bajek dla dzieci.
Najlepsza w tej kategorii jest chyba Amy Tan i jej "Córka nastawiacza kości".
Niesamowita opowieść o matce i córce. Jedna z moich ulubionych książek w ogóle.
No i jeszcze może , "Jezioro Niebiańskie" , której akcja toczy się w czasach obecnych . Jest to powieść o poszukiwaniu sensu życia, swej religijności i różnych niespodziankach , które nam płata los. Opis współczesnych Chin - przygnębiający i jak dla mnie, zaskakujący.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz