Moje dziesięcioletnie dziecko upiekło całkowicie samodzielnie ten placek.
Wera zmiksowała 2 jajka z niepełną szklanką cukru, potem dodała szklankę śmietany, 2 łyżki oleju i zapach pomarańczowy. Do masy dodała 2 szklanki mąki z 2 łyżeczkami proszku do pieczenia oraz garść rodzynków.
Z piekarnika wyciągał pomocnik pieczarki czyli ja!
Tu babka do Wery!Jesteś doskonałą "pieczarką" Wero!Babka Ci zazdrości bezzawistnie, sama nie lubi gotować, a wypieki babki są katastrofalne!Najgorsze są babki drożdżowe.Buziaki.
OdpowiedzUsuńBabko, Wera urosła z dumy na taki komplement! :))
OdpowiedzUsuń