Jako miłośniczka historii polecam dziś Archiwum Historii Mówionej:
http://www.audiohistoria.pl/
Pod wskazanym adresem można przejrzeć zbiory. By je odsłuchać , trzeba udać się na Karową 20 w Warszawie. Szkoda, że nie ma takiej opcji w internecie. :(
Bardzo sobie cenię fakt, że mieszkam na prowincji, ale gdy pomyślę o takich możliwościach jak ta, zazdroszczę warszawiakom . :)
Zajrzałam też na stronę samego Domu Spotkań z Historią i widzę, że działa prężnie:
http://www.dsh.waw.pl/pl
Nic, trzeba cieszyć się z tego, co się ma lub czasem mogłoby się mieć gdyby nie pogoda ;) . Dziś znów zamieć straszna, podobna do poniedziałkowej, gdy to melomani szykowali się na ucztę duchową. Dzięki staraniom władz i sponsorów indywidualnych jechali i utknęli w zaspach w połowie drogi artyści z tym programem:
http://www.teatrpraga.pl/sen_chopina.html
Czekaliśmy ponad godzinę, dyrektor Miejskiego Domu Kultury zorganizował mini recital . Namówił do zaśpiewania kilku piosenek instruktorkę śpiewu, a zarazem laureatkę międzynarodowego festiwalu w jednym z miast włoskich . Potem znana w mieście pani doktor medycyny, propagatorka działalności i muzyki Paderewskiego, wygłosiła prelekcję na temat zorganizowanej własnie przez siebie wystawy dotyczącej tego wybitnego kompozytora, pianisty i polityka. Poza tym znalazł się czas na kilka przemówień i niestety na podanie informacji, że koncertu nie będzie , a raczej będzie, ale w innym terminie. Tak obiecali artyści.
Swoją drogą to ciężki kawałek chleba takie występy. Np. pani Maria Pomianowska z częścią zespołu i instrumentami wyjechała ok. 13-ej, koncert miał być o 18-ej....
Bardzo ciekawy link ten pierwszy - wielki zbiór biografii :) Dzięki, pozdrawiam serdecznie! :)
OdpowiedzUsuńMałgosiu, to dobry przykład na improwizowane na miejscu wydarzenia, na wypadek gdyby...
OdpowiedzUsuńMam wrażenie,że do tego zdolne są lokalne, a zżyte społeczności.
W skali Kraju pewnie by się nie udało.
Za linki też dziękuję , jak Pan powyżej:-)
Miło mieć gdzieś w sieci taką skarbnicę wiedzy, jak Ty.
Witaj Jakubie. :)
OdpowiedzUsuńMnie też zachwycił pomysł i zasobność zbiorów. :))Prawdziwa skarbnica ludzkich historii, tych pojedynczych, autentycznych, z których składa się ta wielka, ogólna.To wspaniale, że zaczęto doceniać relacje tzw. zwykłych, szarych ludzi jako źródło historyczne. A może po prostu współczesne czasy dają możliwość ocalenia od zapomnienia wspomnień naszych babć i dziadków?
Pozdrawiam! :))
Babko,
OdpowiedzUsuńTo prawda, że plusem małych społeczności jest ich zżycie. Im dłużej żyję, tym bardziej to doceniam i tym większą z tego powodu radość odczuwam. :))
Co do linku to tylko żałuję, że nie można niczego wysłuchać na stronie. Może kiedyś?....
Pozdrówka! :))
I ja Ci Małgosiu wszelkie serdeczności posyłam
OdpowiedzUsuńw ten paskudny zimowy czas.Rano było nieznośnie.Wieczorem już trochę lepiej.Uściski.